Dlaczego ludzie Twoje słowa wyśmiewają?
Chociaż twierdzą , że Boga w sercu mają.
Skoro mają w sercu Boga,
Nie powinna być ich mina sroga.
Dlaczego nie można o Tobie mówić Boże,
Nie potrafię tego zrozumieć,
A może rozumieć nie muszę umieć?
Dlaczego niby Bogobojni,
Tylko w szyderstwach są dla innych hojni?
Ktoś o Tobie publicznie mówi
I nagle gdzieś przyjaciół gubi.
Mówią: " Coś z nim nie tak..."
Pytam: " Jak u Ciebie z Bogiem, no jak? "
Skoro dla Ciebie temat Boga to choroba
Jaką Ty drogą idziesz do tego Boga?
On powinien być na pierwszym planie,
Czy Twoja Bogobojność to nie przed ludźmi granie?
Bo można kochać Boga i nie chcieć o tym rozmawiać- rozumiem!
Ale jednego pojąć nie umiem...
Skoro już ktoś temat Jego porusza,
To dla katolika raduje się dusza.
Bóg daje taką radość, że chciałoby się o nim krzyczeć i fruwać.
Ale nie chcę już z tą radością się do Ciebie wysuwać.

Zawsze będzie u mnie na pierwszym planie.
A jak Ty Go kochasz ? - Zadaj sobie to pytanie.
Można rozmawiać o całym świecie...o pogodzie
Lecz czy bez Boga będzie sens w narodzie?
Jeśli nie można z Tobą o tym porozmawiać,
Nie będę już Tobie problemu sprawiać.
Zostawiam to co serce dyktuje,
Całą resztą się nie przejmuję.
Może spotkamy się kiedyś... gdzieś za rogiem
Tymczasem otrząsam pył z sandałów : i " Z Bogiem" !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Z przyjemnością zapoznam się z Twoją opinią na każdy temat, choć nie obiecuję Ci, że z nią się zgodzę :) Pozdrawiam