Klękam do modlitwy - zamykam oczy,
Widzę jak niosę krzyż, a Jezus obok kroczy.
Idziemy ramię w ramię obok siebie,

Wtedy cierpienie i ból gdzieś znika,
A słodycz miłości Bożej całą mnie przenika.
Czasem zatapiając się w modlitwie,
Moja wyobraźnia z tego świata niknie.
Idę myślami przed krzyż Pana,
Widzę jak wielka jest każda Jego święta rana.
Padam przed nim na kolana,
Całuję krzyż cała mu oddana.
Ah moja słodka modlitwo- rozmowo moja ze Zbawcą,
Wszystkich naszych wybawień i radości sprawcą,
Jaką wielką ulgę mi niesiesz i pocieszenie,
Jak nie pojęte jest przez krzyż odkupienie.
Chciałabym nieść ten krzyż za Ciebie Panie,
Byś odpoczął czekając na mnie w Niebieskiej Bramie.

Bo wiem, że każdy krok do Ciebie przybliża.
Ty jesteś Panem - Tobie cześć i chwała,
A nam Matunia Najświętsza będzie pomagała.
Ona nam wsparciem i przebłaganiem za grzechy.
Ona nam w trudach niesie pociechy.
A Ty nasz Zbawco odpocznij w Niebie,
Ja ten krzyż uparcie poniosę za Ciebie.
Idę do mojego męża - Mistrzu ukochany,
Daj mi się z nim spotkać, gdzie Raj nam przygotowany.
O nic więcej w życiu nie proszę,
Wszystko inne z Twoją pomocą pokornie znoszę.
Ty mi Swoje wsparcie tu na ziemi dasz,
Ty, który najlepiej moje serce znasz.
Ty który jesteś kiedy Cię proszę,
Któremu modlitwę co dzień zanoszę.

Bo Twa opieka nigdy nie ustanie.
A gdy za sobą ślad tylko jednej osoby zobaczę,
Z radości się rozpłaczę.
Bo będę wiedziała, że przez najgorsze momenty życia,
Na ramionach mnie niosłeś z ukrycia.
A wiem to na pewno dlatego,
Bo Ty nie opuszczasz nikogo Ci oddanego.
Kocham Cię Panie i całe serce Ci oddaję,
Ruszam z tym krzyżem i w drodze nie ustaję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Z przyjemnością zapoznam się z Twoją opinią na każdy temat, choć nie obiecuję Ci, że z nią się zgodzę :) Pozdrawiam