
Jesteś jak serca mego bicie,
Jesteś jak tlen, który żyć pozwala,
Jesteś człowiekiem, który tę rodzinę scala.
Gdy przychodzą ciężkie chwile - Ty pocieszasz mnie uparcie,
Więc dziękuję Ci za wsparcie.
Kiedy gaśnie we mnie płomień sensu istnienia,
Ty wzniecasz pożar moich marzeń spełnienia.
Kiedy się boję ciemnej nocy,

Gdy Cię uraziłam - Ty nie pamiętałeś,
Zawsze każdy błąd mi wybaczałeś.
Wołasz mnie i pytasz: " Emila czy tak być może?
Ja tutaj te płytki o tak położę"
" Tutaj półeczka by się przydała"
I czekasz bym zgodę na wszystko wydała.
Kocham Twój szacunek do mnie,
Nigdy innego nie będzie koło mnie.
I choć Ty nie pamiętasz nigdy nic złego,
A charakter masz człowieka dobrodusznego,
To ja znam swój charakter czasem narwany
I dziś za wszystko znów Cię przepraszam KOCHANY!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Z przyjemnością zapoznam się z Twoją opinią na każdy temat, choć nie obiecuję Ci, że z nią się zgodzę :) Pozdrawiam