
Ile w życiu trzeba łez uronić?
Ile trzeba razy od zła się chronić?
Ile razy prosić o pomoc bliźniego?
Ile razy nic z tego?
Ile nadziei daremnej?
Ile podłości nikczemnej?
Ile krzywd od osób kochanych?
Ile słów naszych wyśmianych?
Tyle cierpień na co dzień przezwyciężamy,
A ile jeszcze czeka pojęcia nie mamy.
Gdzie miłosierdzie na co dzień w ludzkości?
Czy nie piękniej jest dać odrobinę radości?
Komuś kto obok płacze za ścianą,
I tęskni tak bardzo za osobą kochaną.
Podaj Swą dłoń komuś w potrzebie,
Zbieraj zasługi, byś znalazł się w Niebie.
Bądź wsparciem. Nie przechodź z obojętnością,
Bądź DOBREM, NADZIEJĄ I MIŁOŚCIĄ.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Z przyjemnością zapoznam się z Twoją opinią na każdy temat, choć nie obiecuję Ci, że z nią się zgodzę :) Pozdrawiam