Pamiętam nasze pierwsze spotkanie.
Skryte spojrzenia - zakochanie.
Pamiętam Twój zapach, dotyk dłoni.
Moje serce wciąż te wspomnienia goni.
Pamiętam Twój głos i spojrzenie pełne miłości,
Które wypełniało mnie do szpiku kości.
Byłeś moim skarbem,szczęściem i największą radością,
Na zawsze będziesz jedyną miłością.
Nie śmierć ludzi rozdziela,lecz miłości brak,

Mieliśmy już wszystko ukochany,
Dom,samochód, na życie plany.
Wikunia rano nas budziła,
Miłość wszędzie w naszym domu była!
Dlaczego to szczęście nam zabrano?
A zamiast tego rozłąkę dano?
Powiedział nam Jezus, byśmy miłowali,
Żebyśmy krzyż nieśli i w wierze trwali.
Więc tłumaczę sobie mój miły,
Że takie Boże plany dla nas były.
Aby tu na ziemi krzyż nam dać i cierpienia,
Byśmy poznali smak zbawienia.
Żebyśmy na to zbawienie zasłużyli,
A potem ze źródła łask wiecznie pili.
I z tymi myślami ,ocieram łzy i wychodzę z ukrycia,
By znów na jakiś czas wrócić do życia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Z przyjemnością zapoznam się z Twoją opinią na każdy temat, choć nie obiecuję Ci, że z nią się zgodzę :) Pozdrawiam