Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

O mnie

Moje zdjęcie
Poland
Mamusia wspaniałej córci, wdowa po najukochańszym mężu, kobieta o bardzo wrażliwym sercu [co wcale nie jest zaletą ] :(

TRANSLATE



Najczęściej wyświetlane

wtorek, 5 kwietnia 2016

Choroba ...

    " To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty, i w krwi Baranka  je  wybielili. Dlatego są przed tronem Boga i w Jego świątyni cześć Mu oddają we dnie i w nocy.       (Ap 7,14b-15) "

Choroba mnie zaatakowała,
po ludzku grypa znać o sobie dała.
Różnych bóli cała lawina,
coś mnie mocno ściska ,wręcz dusić zaczyna.
Żebra jakieś obolałe,
naciskają na inne narządy całe.
Leżałam sama w tym bólu,
modląc się do Ciebie mój Królu.
Ciężko jest w takich mękach miłować Pana,
ale nie na darmo ta męka dana.
Leżałam na plecach i nie mogłam się poruszyć,
nie chciałam, żadnego z bóli znów naruszyć.
Łzy płynęły na dwie strony jak malutkie potoki,
robiąc po bokach z łez , mokre zatoki.
Szeptałam do Pana, że kocham Go przez to cierpienie,
choć było to trudne szalenie.
Naśladując inne cierpiące osoby znane,
przez Boga za cierpienie ukochane.
Oddawałam mu każdy wdech - z bólem zaciągany,
Szeptałam : " Kocham Cię w tym bólu Panie Umiłowany"
Nie wiem , czy więcej było łez miłości czy bólu,
wierzę, że Ty je policzyłeś Królu.
To było na prawdę mistyczne doświadczenie,
nie opiszę Go, choć Pan daje ku temu pragnienie.
W jednej sekundzie miłość mnie ogarnęła,
choć bólu wcale nie wzięła.
Ale ukojenie przyniosła nie do opisania,
ta miłość - co jest dla każdego - do czerpania.
Zapomniałam o bólu , bo mnie otuliłeś,
wiem, że cały czas obok byłeś.
Nie pokazuj nam całej Swej miłości do stworzenia,
bo umrzemy ze szczęścia albo pragnienia.
Płakałam już tylko świadomością tej miłości,
daniem mi poznać cząstkę takiej radości.
I nagle dzwonek do drzwi, ledwo się zwlekam,
otwieram drzwi .... dlatego nigdy nie narzekam.
Bo nie pojęte jest to, jak bardzo ufam Jemu,
On nie pozwoli zginąć dziecku wierzącemu.
W drzwiach pomoc stoi i mówi " w piecu Ci rozpalić przyjechałem"
" Zaraz leki przywiozę, bo wziąć zapomniałem" ...
" Idź się kładź, o nic się nie martw, wypoczywaj" ...
.... w skrócie pomoc mi mówi " siły zdobywaj" ...
Kładę się do łóżka i płaczę jak dziewczynka mała,
bo Twoja opieka Panie jest taka wspaniała.
Dziękuję po stokroć za te wszystkie łaskawości,
w nich właśnie odkrywam cząstkę Twojej miłości.
Która spływa na serce i jak balsam wszystko łagodzi,
która zawsze mnie ze wszystkich zranień oswobodzi.
Nie obchodzi mnie już kto wierzy a kto nie wierzy,
kto prawdziwie Ciebie kocha a kto herezje szerzy.
Kto mówi , że jest Twoim dzieckiem a innym ból zadaje,
kto mówi, że Cię kocha a z grzechem się nie rozstaje.
Kto chodzi do kościoła - który jest jednością,
a wprowadza niezgodę i rozłamy z radością.
Kto oszczerstwami kala swój język nieprawości,
wiedząc, że robi to w podłości.
Jestem Twoja Panie, porzucam wszystko co złe,
w niczym nie chcę zranić Cię.
Czasem słyszę " Jaka Ty silna jesteś na te wszystkie doświadczenia"
Ale to nie moja siła!!! To Pan serce zmienia!!!
Prawdziwie zabiera serce stare i nowe, MĘŻNE daje...
dla tego kto prawdziwie dla Pana się oddaje.
Kto Jemu z zaufaniem się ofiaruje,
u kogo tylko ten Bóg króluje.
Ten już nie lęka się na prawdę niczego,
bo nie ma lęk dostępu do niego.
Bóg jest Męstwem a lęk i drżenie od wroga pochodzi,
Bóg nigdy lękiem duszy nie szkodzi.
Lękać się może wierny tylko, by Pana nie urazić,
żeby Go najmniejszym grzechem nie obrazić.
Jurodiwą może ktoś nazwać moją wiarę próbuje,
lecz mnie to w ogóle nie interesuje.
Na końcu swej drogi zobaczysz swoje życie,
wyjdzie na wierzch wszystko co trzymałeś skrycie.
Ja chcę na końcu drogi móc podnieść wzrok
i spojrzeć na tego, który wzmacniał mój krok.
A nikt z nas nie wie, kiedy droga się zakończy,
dlatego z Twoją miłością Ojcze nic mnie nie rozłączy.
Oczyszczaj mnie każdego dnia,
niech wszystko we mnie pieśń chwały Ci gra.
Dziękuję za to uczucie, którym mnie napełniasz,
którym każdą cząsteczkę serca przepełniasz.
Dziękuję za opiekę, rodzinę , która została,
za to co mi też nie jedna osoba dała.
Za każde słowo pocieszenia, które przynosisz przez ludzi,
za serce co z miłością się budzi.
Za to , że wszystko z Twoją ogromną pomocą trwa,
za to, że mimo kłód rzucanych, wciąż dobrze żyję ja.
Nie odejdę od Ciebie już nigdy - choćby szydził ze mnie świat,
kocham Cię tak bardzo TATO jak wodę kocha kwiat.
Wolę przez ludzi być potępiona, niż przez Pana Mojego,
tylko od Niego doświadczysz tyle uczucia wspaniałego.
Choćby waliło się wszystko i świat spadłby mi na głowę,
nie przestanę Cię kochać nawet o połowę.
Wcześniej wierzyłam Ci z ledwie zanurzonymi stopami,
lecz postawiłeś mnie przed głębiej wierzącymi masami.
Pokazałeś mi jak wygląda prawdziwa wiara w Ciebie,
że człowiek musi wyrzec się samego siebie.
Że nie wolno zabiegać o doczesności,
w Tobie we wszystkim pokładać ufności.
Pokazałeś, że zatroszczysz się nawet o opuszczonego,
że nie zostawisz Ci dziecka oddanego.
Wrzuciłeś mnie nagle na wiary głębiny,
wrzuciłeś mnie nagle, bez podania godziny.
Jednak tonąć nie zaczęłam,
ale wszystko co poznałam do serca wzięłam.
I choć ta wiara, którą mi pokazujesz - to trudna droga,
potyka się na niej nie jedna noga.
Lecz Ci co ufność w Tobie całą pokładają,
zawsze , po każdym upadku wstają.
Pokazałeś mi , że jesteś obok prawdziwie,
że słyszysz prośby szczęśliwie.
Kocham Cię Ojcze ... KOCHAM SZALENIE!!!
Za nic nigdy tej wiary nie zmienię !!!
Mogę żyć inaczej, może pokocham jeszcze człowieka...
bo nie wiem przecież co mnie w życiu czeka.
Ale nigdy nie zabieraj mi Panie tej miłości do Ciebie,
bo tak kochając czuję się na prawdę jak bym była w Niebie !!!


z życia św. Gemmy Galgani (†1903)
"- Córko - mówił Bóg - trapisz się, że jesteś opuszczona w ciemnościach, ale wiedz, że po ciemnościach następuje światło i wtedy będziesz się kąpała w przedziwnej jasności. Chcę, byś miała to doświadczenie dla większej chwały Mojej, dla radości aniołów, dla własnej twej korzyści i dla przykładu innych.
Jeżeli kochasz Mnie prawdziwie, musisz Mnie kochać i w ciemnościach.Jeżeli udaję, że cię opuszczam, nie martw się, nie jest to kara, to pomysł Mojej tkliwości, aby cię zupełnie oderwać od stworzeń i lepiej połączyć ze Sobą. Usuwam się po to jedynie, aby następnie silniej cię objąć. Kiedy wydaje się, że jestem bardzo daleko, znajduję się bliżej niż zwykle. Bądź mężna, pokój następuje zawsze po walce. Zostań wierną, kochającą i cierpliwą; jeżeli cię zostawię samą, cierp w poddaniu się i spokoju. Nie naśladuj tych dusz, które przywiązują się do pociech duchowych, nie troszcząc się o krzyż. Kiedy przychodzi godzina oschłości, opuszczają powoli modlitwę, która nie daje im zwykłych słodyczy."






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Z przyjemnością zapoznam się z Twoją opinią na każdy temat, choć nie obiecuję Ci, że z nią się zgodzę :) Pozdrawiam