Czy zbyt łatwa jest moja droga?
Czy w mym życiu cierpień za mało?
Że to diabelstwo się przyplątało?
W sercu gorąca chęć do życia,
A fizycznie trzeba szukać czegoś do okrycia.
Marzną dłonie, marzną nogi
Jak przetrwać zimę Boże drogi.
Jakieś włóknienia, bolące stawy
O moim życiu mogę pisać rozprawy.
Na myśl o tym wszystkim cała się trwożę.
Co jeszcze wymyślisz dla mnie mój Boże.
Nie ! Ja się nie poddam- zbyt twarda sztuka!
Z życia mego niech płynie nauka.
Póki serce bije i krew tłoczy,
Póki świat widzisz na własne swe oczy,
Dotąd masz szansę walczyć i szukać sposobu.
Nie kładź się za wczasu do grobu!!!
Dlaczego piszę o tym otwarcie?
Byś Ty też szukał rozwiązań uparcie!!
Bo widzisz w każdej sytuacji beznadziejnej z pozoru,
Można mieć w sobie jeszcze trochę wigoru.
Wypłacz się w nocy do poduchy,
Potem wstań i dodaj innym otuchy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Z przyjemnością zapoznam się z Twoją opinią na każdy temat, choć nie obiecuję Ci, że z nią się zgodzę :) Pozdrawiam