Choć z miłości do Boga płynie mi ochłoda,
Tak bardzo życia mego mi szkoda.
Tak chciałabym jeszcze żyć...funkcjonować,
Patrzeć na Wiki, móc pracować.
Pocieszyć się jeszcze ... Spędzić tu czas...
Odwiedzić góry , morze i las.
Cóż ja użyłam mój drogi Boże ?
Pytam Cię teraz w tej nocnej porze ...
Zawsze o wszystkich się martwiłam,
A w moim smutku sama łzy moje liczyłam.
Cóż ja użyłam na tym pięknym świecie?
Przecież nie marzę o Rodos czy Krecie.
Tylko o zdrowie Cię proszę Tato
Jak dasz mi zdrowie, odwdzięczę się za to.
Nie proszę o wiele- nie chcę majątku..
Chcę zdrowia w moim cichym zakątku.
Pochyl się nade mną z wysokiego Nieba
Bo widzisz Ojcze zdrowia mi potrzeba!
Kocham każdą Twoją wolę Panie,
Ale bardzo się boję co się stanie.
Pragnę żyć, potrzebna się tu czuję
Daj zdrowie Panie , tylko tym się uraduję !!!
Blog poświęcony moim skromnym wierszom.Wiele tych zapisanych zeszytów się nazbierało.Więc mogą się przewijać wiersze z czasów,kiedy mój mąż jeszcze żył,albo z czasów kiedy miałam "naście"lat.To jest dla mnie właśnie ten czas,kiedy ..."Twoja krytyka mnie nie dotyka".Aby zgłębić całą treść wystarczy czytać po kolei a na dole strony klikać "Starsze posty".e-mail emilcia022@wp.pl ,chętnie zapoznam się z Twoją opinią, choć nie koniecznie się z nią zgodzę ;) Formularz kontaktowy masz poniżej :)
Formularz kontaktowy
O mnie
- Emilia
- Poland
- Mamusia wspaniałej córci, wdowa po najukochańszym mężu, kobieta o bardzo wrażliwym sercu [co wcale nie jest zaletą ] :(
Różności
TRANSLATE
Archiwum bloga ▼
-
►
2016
(56)
- ► października (2)
-
▼
2018
(3)
- ▼ października (2)
Najczęściej wyświetlane
-
Chociaż Mikołaj z usposobienia jest troszkę inny ..( ale w końcu jesteśmy różni i to Nasz Bóg pięknie wymyślił :) ) , chociaż nie jestem jak...
-
Między Bogiem a prawdą Nie mów, że nic nie dostałeś od Boga, Usiądź i pomyśl jaka była Twoja droga. Popatrz na ręce,które masz...
-
Dobro największe Pomyśl o chwilach kiedy się nad kimś ulitowałeś, pomyśl kiedy z litości komuś coś dawałeś, pomyśl o chwili kiedy...
-
Nie ważne Nie ważne co w życiu osiągnąłeś, Ważne czy wszystkie łaski od Boga przyjąłeś, Czy Go w sercu wysłuchałeś, Czy ...
-
Na prawdę polecam te wszystkie świadectwa. Nie oceniaj czegoś z czym nie miałeś do czynie...
-
Wklejam też komentarz z jednego z portali , który też być może coś uświadamia ... " Dziwi mnie to całe zamieszania wokół rekol...
-
Mój codzienny krzyż samotności (każdy ma swój...) Klękam do modlitwy - zamykam oczy, ...
-
Muszę tu po fakcie dorzucić słowo , bo nie pomyślałabym, że wiersz może być zinterpretowany nie tak jak powinien. Jeśli chodzi o sprawę wiar...
-
Odpowiedź mojej siostry na moje załamanie ... Bardzo jej dziękuję za te słowa .... czasem wystarczy, że ktoś właśnie powie ( napisze ) te...
-
Nieśmy dobro zawsze i wszędzie bez względu na opinię innych. Bez względu na spojrzenia innych. To nie Ci inni nas osądzą :) A pamiętać też t...
środa, 17 października 2018
środa, 10 października 2018
Twardzina
Twardzina układowa - cóż to za choroba?
Czy zbyt łatwa jest moja droga?
Czy w mym życiu cierpień za mało?
Że to diabelstwo się przyplątało?
W sercu gorąca chęć do życia,
A fizycznie trzeba szukać czegoś do okrycia.
Marzną dłonie, marzną nogi
Jak przetrwać zimę Boże drogi.
Jakieś włóknienia, bolące stawy
O moim życiu mogę pisać rozprawy.
Na myśl o tym wszystkim cała się trwożę.
Co jeszcze wymyślisz dla mnie mój Boże.
Nie ! Ja się nie poddam- zbyt twarda sztuka!
Z życia mego niech płynie nauka.
Póki serce bije i krew tłoczy,
Póki świat widzisz na własne swe oczy,
Dotąd masz szansę walczyć i szukać sposobu.
Nie kładź się za wczasu do grobu!!!
Dlaczego piszę o tym otwarcie?
Byś Ty też szukał rozwiązań uparcie!!
Bo widzisz w każdej sytuacji beznadziejnej z pozoru,
Można mieć w sobie jeszcze trochę wigoru.
Wypłacz się w nocy do poduchy,
Potem wstań i dodaj innym otuchy!
piątek, 2 marca 2018
Blizny i lepszy czas
Ostatnimi czasy mniej mam czasu na bloga ...a właściwie jakoś nie mam go w ogóle...co nie znaczy,że nic się u mnie nie dzieje.
Ból , którego doświadczyłam zamienił się w ogromne blizny, które oczywiście bolą przy dotyku, ale staram się ich nie dotykać. Drobne potknięcia nauczyły pokory. Jednak nadal staram się być pogodnym człowiekiem, zarażać innych uśmiechem mimo własnych bolesnych doświadczeń. Staram się nie ranić innych ...i chyba właśnie dlatego,że sama staram się dobierać słowa tak aby nikogo nie urazić, to boli mnie kiedy ktoś jest do mnie oschły, unosi się , mówi o mnie w osobie trzeciej w moim towarzystwie... tyle przeżyłam a nie nauczyłam się jeszcze być twarda i odporna na takie błahostki. Połykam łzy kiedy ktoś się w stosunku do mnie tak zachowuje. No nic...rozpisałam się...a chciałam nie o tym... ( jak zwykle :) )
Z Robertem ok, praca świetna , wszystko niby zaczęło się układać...ale życie przezwyczaiło mnie, żeby nie chwalić dnia przed zachodem....
....chociaż ciągle tak szybko chwalę wszystko i wszystkich, przyzwyczajam się do miejsc, ludzi, sytuacji, pokochuję każdego i wszystko, wszystkiemu ufam....
Tak...wiem...bardzo to naiwne w dzisiejszych czasach ...
Jednak ...wiem jedno...to dzięki Bogu i temu blogowi przetrwałam najgorszy i najbardziej koszmarny czas w moim życiu... kiedy wracam pamięcią do tamtych czasów to widzę ten okres mojego życia tak " ja sama...płacząca w jakiejś ogromnej ciemnej dziurze i nikogo obok " ..... to tak straszne, że tylko ktoś kto przeżył coś takiego ...zrozumie. Dlatego staram się innych zarażać uśmiechem...aby nie cierpieli....Jeszcze raz dziękuję,że jesteście :* Wrócę niebawem :* :* :* Boże prowadź, pilnuj, wspieraj....zawsze Twoja walcząca córka <3
Subskrybuj:
Posty (Atom)