Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

O mnie

Moje zdjęcie
Poland
Mamusia wspaniałej córci, wdowa po najukochańszym mężu, kobieta o bardzo wrażliwym sercu [co wcale nie jest zaletą ] :(

TRANSLATE



Najczęściej wyświetlane

środa, 17 października 2018

Prośba

Choć z miłości do Boga płynie mi ochłoda,
Tak bardzo życia mego mi szkoda.
Tak chciałabym jeszcze żyć...funkcjonować,
Patrzeć na Wiki, móc pracować.
Pocieszyć się jeszcze ... Spędzić tu czas...
Odwiedzić góry , morze i las.
Cóż ja użyłam mój drogi Boże ?
Pytam Cię teraz w tej nocnej porze ...
Zawsze o wszystkich się martwiłam,
A w moim smutku sama łzy moje liczyłam.
Cóż ja użyłam na tym pięknym świecie?
Przecież nie marzę o Rodos czy Krecie.
Tylko o zdrowie Cię proszę Tato
Jak dasz mi zdrowie, odwdzięczę się za to.
Nie proszę o wiele- nie chcę majątku..
Chcę zdrowia w moim cichym zakątku.
Pochyl się nade mną z wysokiego Nieba
Bo widzisz Ojcze zdrowia mi potrzeba!
Kocham każdą Twoją wolę Panie,
Ale bardzo się boję co się stanie.
Pragnę żyć, potrzebna się tu czuję
Daj zdrowie Panie , tylko tym się uraduję !!!

środa, 10 października 2018

Twardzina

Twardzina układowa - cóż to za choroba?
Czy zbyt łatwa jest moja droga?
Czy w mym życiu cierpień za mało?
Że to diabelstwo się przyplątało? 
W sercu gorąca chęć do życia, 
A fizycznie trzeba szukać czegoś do okrycia.
Marzną dłonie, marzną nogi
Jak przetrwać zimę Boże drogi.
Jakieś włóknienia, bolące stawy
O moim życiu mogę pisać rozprawy.
Na myśl o tym wszystkim cała się trwożę.
Co jeszcze wymyślisz dla mnie mój Boże.
Nie ! Ja się nie poddam- zbyt twarda sztuka!
Z życia mego niech płynie nauka.
Póki serce bije i krew tłoczy,
Póki świat widzisz na własne swe oczy,
Dotąd masz szansę walczyć i szukać sposobu.
Nie kładź się za wczasu do grobu!!!
Dlaczego piszę o tym otwarcie?
Byś Ty też szukał rozwiązań uparcie!! 
Bo widzisz w każdej sytuacji beznadziejnej z pozoru,
Można mieć w sobie jeszcze trochę wigoru.
Wypłacz się w nocy do poduchy, 
Potem wstań i dodaj innym otuchy!



piątek, 2 marca 2018

Blizny i lepszy czas


Ogromnie przepraszam tych którzy czekają na jakiś wpis anonimowo, tych którzy zaglądają tu, tych którzy piszą do mnie... dziękuję , że jesteście <3
Ostatnimi czasy mniej mam czasu na bloga ...a właściwie jakoś nie mam go w ogóle...co nie znaczy,że  nic się u mnie nie dzieje.
Ból , którego doświadczyłam zamienił się w ogromne blizny, które oczywiście bolą przy dotyku, ale staram się ich nie dotykać. Drobne potknięcia nauczyły pokory. Jednak nadal staram się być pogodnym człowiekiem, zarażać innych uśmiechem mimo własnych bolesnych doświadczeń. Staram się nie ranić innych ...i chyba właśnie dlatego,że sama staram się dobierać słowa tak aby nikogo nie urazić, to boli mnie kiedy ktoś jest do mnie oschły, unosi się , mówi o mnie w osobie trzeciej w moim towarzystwie... tyle przeżyłam a nie nauczyłam się jeszcze być twarda i odporna na takie błahostki. Połykam łzy kiedy ktoś się w stosunku do mnie tak zachowuje. No nic...rozpisałam się...a chciałam nie o tym... ( jak zwykle :) )
Z Robertem ok, praca świetna , wszystko niby zaczęło się układać...ale życie przezwyczaiło mnie, żeby nie chwalić dnia przed zachodem....
....chociaż ciągle tak szybko chwalę wszystko i wszystkich, przyzwyczajam się do miejsc, ludzi, sytuacji, pokochuję każdego i wszystko, wszystkiemu ufam....
Tak...wiem...bardzo to naiwne w dzisiejszych czasach ...
Jednak ...wiem jedno...to dzięki Bogu i temu blogowi przetrwałam najgorszy i najbardziej koszmarny czas w moim życiu... kiedy wracam pamięcią do tamtych czasów to widzę ten okres mojego życia tak " ja sama...płacząca w jakiejś ogromnej ciemnej dziurze i nikogo obok " ..... to tak straszne, że tylko ktoś kto przeżył coś takiego ...zrozumie. Dlatego staram się innych zarażać uśmiechem...aby nie cierpieli....Jeszcze raz dziękuję,że jesteście :* Wrócę niebawem :* :* :*  Boże prowadź, pilnuj, wspieraj....zawsze Twoja walcząca córka  <3