" Nie zdzieraj swego serca bez potrzeby " ...
Blog poświęcony moim skromnym wierszom.Wiele tych zapisanych zeszytów się nazbierało.Więc mogą się przewijać wiersze z czasów,kiedy mój mąż jeszcze żył,albo z czasów kiedy miałam "naście"lat.To jest dla mnie właśnie ten czas,kiedy ..."Twoja krytyka mnie nie dotyka".Aby zgłębić całą treść wystarczy czytać po kolei a na dole strony klikać "Starsze posty".e-mail emilcia022@wp.pl ,chętnie zapoznam się z Twoją opinią, choć nie koniecznie się z nią zgodzę ;) Formularz kontaktowy masz poniżej :)
Formularz kontaktowy
O mnie
- Emilia
- Poland
- Mamusia wspaniałej córci, wdowa po najukochańszym mężu, kobieta o bardzo wrażliwym sercu [co wcale nie jest zaletą ] :(
Różności
TRANSLATE
Najczęściej wyświetlane
-
Chociaż Mikołaj z usposobienia jest troszkę inny ..( ale w końcu jesteśmy różni i to Nasz Bóg pięknie wymyślił :) ) , chociaż nie jestem jak...
-
Między Bogiem a prawdą Nie mów, że nic nie dostałeś od Boga, Usiądź i pomyśl jaka była Twoja droga. Popatrz na ręce,które masz...
-
Dobro największe Pomyśl o chwilach kiedy się nad kimś ulitowałeś, pomyśl kiedy z litości komuś coś dawałeś, pomyśl o chwili kiedy...
-
Nie ważne Nie ważne co w życiu osiągnąłeś, Ważne czy wszystkie łaski od Boga przyjąłeś, Czy Go w sercu wysłuchałeś, Czy ...
-
Na prawdę polecam te wszystkie świadectwa. Nie oceniaj czegoś z czym nie miałeś do czynie...
-
Wklejam też komentarz z jednego z portali , który też być może coś uświadamia ... " Dziwi mnie to całe zamieszania wokół rekol...
-
Mój codzienny krzyż samotności (każdy ma swój...) Klękam do modlitwy - zamykam oczy, ...
-
Muszę tu po fakcie dorzucić słowo , bo nie pomyślałabym, że wiersz może być zinterpretowany nie tak jak powinien. Jeśli chodzi o sprawę wiar...
-
Odpowiedź mojej siostry na moje załamanie ... Bardzo jej dziękuję za te słowa .... czasem wystarczy, że ktoś właśnie powie ( napisze ) te...
-
Nieśmy dobro zawsze i wszędzie bez względu na opinię innych. Bez względu na spojrzenia innych. To nie Ci inni nas osądzą :) A pamiętać też t...
poniedziałek, 23 listopada 2015
wtorek, 17 listopada 2015
Kołowrotek
Kilka dni już mnie tu nie było,
Coś się przez ten czas zmieniło - coś wydarzyło.
Przyszła praca i wszystko się kręci powoli,
Uśmiech się pojawił i serce nie boli.
Mniej ma człowiek czasu na rozmyślanie,
Aby tylko wstać, zjeść śniadanie...
do pracy wyruszyć i cało wrócić,
po drodze jakieś jedzenie kupić.
I tak dzień za dniem czas jakoś leci,
Jutro znów praca, zgiełk i dzieci.
A dzieci te z pracy już mnie znają,
Zawsze wesoło przybiegają.
Tulą się do mnie, piątki przybijają...
Oj ile radości te dzieci dają.
I pokochałam ten kołowrotek,
Nie oddałabym go za milion stokrotek.
Na tym zakończę to pisanie,
bo czas już niestety uderzyć w spanie.
Jutro znów mój kołowrotek na nowo ruszy,
jakaż to radość dla serca i duszy.
Coś się przez ten czas zmieniło - coś wydarzyło.
Przyszła praca i wszystko się kręci powoli,
Uśmiech się pojawił i serce nie boli.
Mniej ma człowiek czasu na rozmyślanie,
Aby tylko wstać, zjeść śniadanie...
do pracy wyruszyć i cało wrócić,
po drodze jakieś jedzenie kupić.
I tak dzień za dniem czas jakoś leci,
Jutro znów praca, zgiełk i dzieci.
A dzieci te z pracy już mnie znają,
Zawsze wesoło przybiegają.
Tulą się do mnie, piątki przybijają...
Oj ile radości te dzieci dają.
I pokochałam ten kołowrotek,
Nie oddałabym go za milion stokrotek.
Na tym zakończę to pisanie,
bo czas już niestety uderzyć w spanie.
Jutro znów mój kołowrotek na nowo ruszy,
jakaż to radość dla serca i duszy.
Złe czasy
Panie cóż się dzieje?
Świat zwariował, ludzkość szaleje...
Tu zamach, tam bomby spadają,
Innowiercy nas osaczają.
Młodo ludzie umierają,
bez oznak żadnych padają.
Czy jakaś już strzała Ci serce rozdarła?
Czy ostatnia się pieczęć otwarła?
Czy to już paruzja się zbliża?
Za mało jest ludzi u podnóża krzyża?
Cóż nas czeka Panie?
Z życiem i ziemią żegnanie?
Czy już nie mogłeś inaczej wszystkiemu zaradzić?
Chcesz Ziemię i ludzkość już zgładzić?
Czy to może tylko ostrzeżenie?
Ludziom oczu otworzenie?
Może wołasz do nas z Nieba...
Że modlitwy i Ciebie nam trzeba?
Może ludzie już się zatracili?
Drogę do Ciebie świadomie porzucili?
Pewnie boli Cię ta swawola ludzkości,
Pełna fałszu, zawiści, podłości.
Gonią dziś ludzie sławę , pieniądze...
Przepełniają ich ziemskie żądze .
Na modlitwę ludzie czasu nie mają,
Ziemskie sprawy czas im zabierają.
Panie wołam do Ciebie nieśmiało,
Spójrz na swoje owieczki, których nie mało.
Bo nawet Ci co na ustach Cię nie mają,
W sercu mocno Cię kochają.
Ich miłość do Ciebie nigdy nie ustanie,
więc oszczędź od tych innowierców Panie!
A barbarzyńcom daj poznać siebie,
By nawróceni też byli w Niebie!
Kazałeś za wrogów modły wznosić,
o ich wyzwolenie z rąk zła prosić.
Proszę więc by wszyscy Ci źli mordercy,
Byli jak łask Twoich spadkobiercy.
Niech spłynie na nich poznanie miłości,
Bycia przy Tobie stan serdeczności.
Stan błogiego spokoju niech poznają,
Niech w sercu Ciebie mają.
A jeśli Twoją wolą jest to spustoszenie,
jeśli to nie jest tylko ostrzeżenie...
to nic nie zmienimy sami my,
niech się dzieje jak chcesz Ty.
I choć do modlitwy klękam,
to w sercu o to wszystko się lękam.
Ale jeśli przyjdzie zła godzina,
jeśli tak jak mówiłeś rozsypie się rodzina.
Jeśli przeciwko ojcu syn wystąpi,
jeśli jeden drugiemu poskąpi...
jeśli wrogiem stanie się każdy dla każdego,
jeśli przyjdzie przeżywać coś strasznego...
Daj siłę.Pożegnam się z każdym... z rodziną...
i pójdę z Tobą nawet ciemną doliną.
Wezmę pod rękę tylko to co rozkażesz,
Ty mi już dalej drogę pokażesz!
Choćby szydzono a kule u nóg spadały,
W Tobie tylko sens cały !!!
W Tobie swoją nadzieję składam,
Choć teraz na milion kawałków się rozpadam.
Bo coraz wyraźniej Twoje słowa się sprawdzają,
Choć może ludzie do nich nie wracają.
W Tobie pokładam wszystkie nadzieje
i niech Twoja wola się dzieje.
Świat zwariował, ludzkość szaleje...
Tu zamach, tam bomby spadają,
Innowiercy nas osaczają.
Młodo ludzie umierają,
bez oznak żadnych padają.
Czy jakaś już strzała Ci serce rozdarła?
Czy ostatnia się pieczęć otwarła?
Czy to już paruzja się zbliża?
Za mało jest ludzi u podnóża krzyża?
Cóż nas czeka Panie?
Z życiem i ziemią żegnanie?
Czy już nie mogłeś inaczej wszystkiemu zaradzić?
Chcesz Ziemię i ludzkość już zgładzić?
Czy to może tylko ostrzeżenie?
Ludziom oczu otworzenie?
Może wołasz do nas z Nieba...
Że modlitwy i Ciebie nam trzeba?
Może ludzie już się zatracili?
Drogę do Ciebie świadomie porzucili?
Pewnie boli Cię ta swawola ludzkości,
Pełna fałszu, zawiści, podłości.
Gonią dziś ludzie sławę , pieniądze...
Przepełniają ich ziemskie żądze .
Na modlitwę ludzie czasu nie mają,
Ziemskie sprawy czas im zabierają.
Panie wołam do Ciebie nieśmiało,
Spójrz na swoje owieczki, których nie mało.
Bo nawet Ci co na ustach Cię nie mają,
W sercu mocno Cię kochają.
Ich miłość do Ciebie nigdy nie ustanie,
więc oszczędź od tych innowierców Panie!
A barbarzyńcom daj poznać siebie,
By nawróceni też byli w Niebie!
Kazałeś za wrogów modły wznosić,
o ich wyzwolenie z rąk zła prosić.
Proszę więc by wszyscy Ci źli mordercy,
Byli jak łask Twoich spadkobiercy.
Niech spłynie na nich poznanie miłości,
Bycia przy Tobie stan serdeczności.
Stan błogiego spokoju niech poznają,
Niech w sercu Ciebie mają.
A jeśli Twoją wolą jest to spustoszenie,
jeśli to nie jest tylko ostrzeżenie...
to nic nie zmienimy sami my,
niech się dzieje jak chcesz Ty.
I choć do modlitwy klękam,
to w sercu o to wszystko się lękam.
Ale jeśli przyjdzie zła godzina,
jeśli tak jak mówiłeś rozsypie się rodzina.
Jeśli przeciwko ojcu syn wystąpi,
jeśli jeden drugiemu poskąpi...
jeśli wrogiem stanie się każdy dla każdego,
jeśli przyjdzie przeżywać coś strasznego...
Daj siłę.Pożegnam się z każdym... z rodziną...
i pójdę z Tobą nawet ciemną doliną.
Wezmę pod rękę tylko to co rozkażesz,
Ty mi już dalej drogę pokażesz!
Choćby szydzono a kule u nóg spadały,
W Tobie tylko sens cały !!!
W Tobie swoją nadzieję składam,
Choć teraz na milion kawałków się rozpadam.
Bo coraz wyraźniej Twoje słowa się sprawdzają,
Choć może ludzie do nich nie wracają.
W Tobie pokładam wszystkie nadzieje
i niech Twoja wola się dzieje.
Subskrybuj:
Posty (Atom)